Jak uchronić zwierzę przed koronawirusem? [Poradnik]
Wedle wszelkich ustaleń przebywanie ze zwierzętami podnosi odporność i redukuje stres. Oznacza to, że posiadając zwierzę w domu jesteśmy bardziej odporni na choroby. Fake newsy i doniesienia brukowców sprawiły, że wiele zwierząt straciło dom.
Z drugiej strony ludzie siedzący samotnie w domach masowo nabywali szczenięta i kocięta (niestety rzadko z adopcji). Już na początku pandemii otrzymywałam dużo telefonów od przerażonych opiekunów/ek. Pojawiały się pytania o to czy przebywanie ze zwierzęciem jest bezpieczne, czy zwierzę może zarazić człowieka koronawirusem, lub czy samo może zachorować. Chociaż informacje na ten temat są ciężko dostępne postaram się zebrać je w jednym miejscu i przekazać Wam w przystępnej formie.
Koronawirusy są w medycynie weterynaryjnej znane od dawna. Najpopularniejszym z nich, a także wywołującym nastrój grozy wśród kociarzy jest FIP – zakaźne zapalenie otrzewnej. Nieuleczalna choroba o bardzo ciężkim i ostrym przebiegu. Niedawno zaświtała iskierka nadziei dla kotów chorujących na FIP. Był nią sprowadzany z zagranicy lek o tajemniczej nazwie GS-441524. Substancja znacząco spowalniała rozwój choroby i wkrótce informacje o niej dotarły do szerokiej grupy opiekunów/ek zrzeszonych na facebookowych grupach kocich wojowników (fip fighters), na których wymieniano informacje odnośnie przebiegu choroby i zastosowania GS-441524. Na początku pandemii wywołanej covid-19, substancją zainteresowali się naukowcy prowadzący badania z zakresu ludzkiej medycyny, co zresztą spowodowało brak jej dostępności dla zwierząt. Niestety badania nie wykazały skuteczności GS-441524 w leczeniu zakażeń wywołanych wirusem SARS-CoV-2.
Wirus, który sparaliżował świat – SARS-CoV-2, wedle ustaleń naukowców (WSAVA,WHO) jest chorobą odwrotnie odzwierzęcą, co oznacza, że to zakażeni ludzie przenoszą ją na zwierzęta, a nie na odwrót. Obecnie na świecie odnotowano 30 potwierdzonych przypadków zakażenia wśród zwierząt.
Każdy przypadek jest dokładnie opisany na stronie organizacji OIE. Niska liczba zakażeń wynika z faktu niepoddawania zwierząt badaniom w tym kierunku. Pociesza jednak to, że mimo tak dużej ilości zakażeń wśród ludzi, nie słyszy się o dramatycznych przebiegach choroby u zwierząt. Obecnie świat skupia się na medycynie ludzkiej. Dr Michael Lappin, przewodniczący komitetu WSAVA, wyraził potrzebę przeprowadzenia większej ilości badań w tym zakresie.
Wedle obecnych ustaleń zarażać mogą się psy, koty, fretki i najprawdopodobniej króliki. Odnośnie domniemanych zakażeń na fermach zwierząt futerkowych ustalenia są niejasne.
Mówiono o możliwości zakażenia fretek od człowieka, a następnie człowieka od fretek. Należy pamiętać, że takie miejsca są skupiskiem stłoczonych w klatkach zwierząt, bardzo często nie spełniają podstawowych wymogów sanitarnych. Pracownicy tych miejsc uczestniczą również w życiu poza fermami, więc nie ma dowodów, że do zakażenia doszło od fretki. Podczas webinarium (można je obejrzeć za pośrednictwem serwisu youtube) podano, że po zakażeniu system immunologiczny zwierzęcia rozpoznaje wirusa i włącza mechanizmy obronne, jednak organizm zwierzęcia nie wydala żywej postaci wirusa lub wydala na bardzo niskim poziomie – nie ma więc możliwości zakażenia człowieka. Prawdopodobnie istnieje możliwość przekazania wirusa kolejnemu zwierzęciu od zakażonego już zwierzęcia. Tak przypuszczalnie stało się u kotów żyjących w grupie.
Sam przebieg choroby u zwierząt jest jednak określany jako bardzo łagodny. Objawy takie jak osłabienie, podwyższona temperatura ciała zanikają samoistnie w ciągu paru dni i nie wymagają leczenia – w związku z tym nie ustalono żadnego schematu leczenia poza objawowym.
Jak ograniczyć ewentualność zakażenia zwierzęcia?
Po pierwsze nie panikujmy, nie ma żadnych podstaw, aby porzucać zwierzę! Jeśli jesteśmy chorzy (dotyczy nie tylko covid-19, ale i zwykłego przeziębienia) należy wdrożyć środki ostrożności takie jak:
- Jeśli istnieje taka możliwość, powierzyć opiekę nad zwierzęciem innym domownikom.
- Myć często ręce.
- Unikać bliskiego kontaktu ze zwierzęciem jak np. całusy.
- Nie dzielić się posiłkiem. Nie pozwalać na wylizywanie talerzy, sztućców, kubków.
- Zasłaniać nos i usta podczas kaszlu i kichania.
- Zużyte środki higieniczne wyrzucać bezpośrednio do worka, który następnie należy związać i wrzucić do kosza.
- Regularnie wietrzyć pomieszczenia, w których się przebywa.
- Porządnie myć miski zwierząt przed podaniem posiłku/wody – najlepiej w ciepłej bieżącej wodzie z dodatkiem łagodnego detergentu np. płynu do naczyń.
- Codziennie odkurzać/myć podłogę (nie stosować w tym celu środków typu Domestos!) w celu bieżącego pozbywania się włosów i martwego naskórka.
- Dbać o czystość posłań i legowisk.
- Stosować profilaktykę: regularne szczepienia, odrobaczenia.
- Zadbać o dobrą kondycję i odporność zwierzęcia.
- Unikać zatłoczonych miejsc (psie parki). Psy prowadzić na smyczy, zachowując dystans.
- Myć łapki zwierzęcia po powrocie ze spaceru (można użyć psiego szamponu zawierającego chlorheksydynę np. Vetexpert Szampon Specialist, Hexoderm).
- Wykąpać psa który miał kontakt z osobą zakażoną (istnieje możliwość przetrwania wirusa na sierści zwierzęcia) za pomocą szamponu z chlorheksydyną. U zwierząt nietolerujących wody lub takich, dla których kąpiel mogłaby być niebezpieczna, przetrzeć sierść zwilżoną ściereczką lub użyć specjalne nasączane chusteczki dla zwierząt.
- Regularnie prać zimowe ubranka, w których zwierzę wychodzi na zewnątrz.
- Myć pod bieżącą ciepłą wodą z dodatkiem bezpiecznego detergentu: kagańce, szelki, smycze.
Czego NIE wolno robić ?
- Spryskiwać zwierzęta środkami do dezynfekcji.
- Wystawiać zwierzęta na bezpośrednie działanie lamp UV czy też ozonatorów.
- Poddawać zwierzęta działaniu wysokiej temperatury jak np. parownica.
- Nadmiernie kąpać (doprowadza do uszkodzenia naturalnej bariery ochronnej naskórka).
- Podawać zwierzętom ludzkich leków/suplementów na odporność bez konsultacji z lekarzem weterynarii (dla przykładu dawka wit. D dla człowieka może być zabójcza dla trzustki oraz wątroby kota).
- Zasłaniać nos i pysk zwierzętom.
- Zamykać zwierzęta w samotności.
- Porzucać.
- Wyładowywać na zwierzętach złe emocje.
Ustalenia będą się zapewne zmieniać dlatego zachęcam do śledzenia aktualnych wytycznych na stronach :
Agnieszka Tokarczyk – zwierzęta zawsze były dla mnie ważne. Jestem aktywistką prozwierzęca działającą na rzecz zwierząt wykluczonych. Obecnie pracuję jako techniczka weterynarii, zajmuje się przede wszystkim opieką nad królikami i zwierzętami dzikimi. Szczególne miejsce w moim sercu zajmują Gołębie Miejskie. W ramach odpoczynku piekę wegańskie ciasta.
Serdecznie dziękujemy Adriannie Chorąży za korektę tekstu!