Jak troszczyć się o zwierzę w dobie pandemii? [Poradnik]

Żyjemy w trudnych czasach. W ciągu miesięcy pandemii nasze życie zostało wywrócone do góry nogami. Wielu ludzi straciło pracę, dostęp do świadczeń zdrowotnych i co najbardziej bolesne – swoich bliskich. Podczas kolejnej fali epidemii powinniśmy zatroszczyć się o naszych bliskich: seniorów, osoby schorowane, z niepełnosprawnościami i o zwierzęta pod naszą opieką. Nikt nigdy nie zakłada, że trafi do szpitala lub będzie na kwarantannie, niestety takie sytuacje mogą przytrafić się każdemu. Podczas ostatnich miesięcy odbieram w pracy telefony z błaganiem o pomoc dla chorującego zwierzęcia, którego opiekun/nka jest na kwarantannie. I wiecie co? Wiele z tych przykrych historii mogłaby mieć inne zakończenie, gdyby ktoś się wcześniej przygotował. Bazując na tych doświadczeniach stworzyłam poradnik jak zabezpieczyć nasze zwierzęta na wypadek kwarantanny,ale i też nieoczekiwanego wypadku niezwiązanego z Covid-19.

POMNIEJSZONEPodstawy

Pierwszą sprawą, o jaką powinniśmy się zatroszczyć, to znalezienie tymczasowego opiekuna, który zajmie się naszym podopiecznym w sytuacjach awaryjnych. Taka osoba będzie nieoceniona, gdy potrzeba wyprowadzić psa na spacer, czy zabrać zwierzę do lekarza weterynarii. Musi to być osoba pełnoletnia, inaczej nie będzie mogła pośredniczyć w kontakcie z placówką weterynaryjną. Warto popytać wśród sąsiadów, przyjaciół, a jeśli jesteśmy w obcym mieście/państwie można skorzystać z internetowych grup wsparcia. W rewanżu warto zaoferować swoją pomoc.

Pamiętajmy, aby zapewnić wolontariuszowi/ce bezpieczeństwo tj. wychodzić do niego w masce, ograniczyć kontakt do minimum, a smycz/transporter podawać w rękawiczkach ochronnych.

Musimy rozważyć różne scenariusze, między innymi taki, w którym nasze zwierzę pod wpływem stresu, nadmiernej ilości bodźców ucieka wolontariuszowi/ce. Jeśli do tej pory tego nie zrobiliście, koniecznie zaczipujcie zwierzę. Ci, którzy już to zrobili, przerywają czytanie i sprawdzają, czy chip widnieje w bazie (najpopularniejsza to Safe Animal) oraz poprawność danych. Psy, które się stresują, warto dodatkowo zabezpieczyć ziołowymi preparatami redukującymi stres. Niestety środki te, aby w pełni rozwinąć działanie, potrzebują około 10 dni na wysycenie się w organizmie.

Dobrym pomysłem jest zakup adresówki np. nieśmiertelników z numerem telefonu do opiekuna/nki. Na wieczorne spacery z lękliwym psem, warto zakładać migające zawieszki, obroże odblaskowe lub ledowe – zdecydowanie ułatwia to znalezienie psa w razie ucieczki.

Wiele miast wprowadziło dezynfekcję uczęszczanych miejsc a spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe odkażają części wspólne budynków wielorodzinnych, w związku z czym po powrocie ze spaceru należy dokładnie wypłukać łapki letnią wodą. Dzięki temu unikniemy podrażnień i uczuleń.

Bardzo ważne jest prowadzenie historii chorób zwierzęcia.

Ze względów ekologicznych polecam wersję elektroniczną. Najłatwiej prosić lekarza o przesyłanie na bieżąco wyników badań, opisów wizyt na maila. W komputerze tworzymy folder imieniny dla każdego poszczególnego zwierzęcia i umieszczamy w nim całą dokumentację – posortowaną według dat. Takie foldery udostępniamy w chmurze, aby mieć do nich łatwy dostęp za pośrednictwem telefonu, ale również, by móc je udostępnić lekarzowi. Zachęcam do takich działań, zwłaszcza w przypadku opieki nad zwierzętami przewlekle chorymi. Może przecież zdarzyć się sytuacja, w której zostaniemy zabrani do szpitala, a nasze zwierzę zachoruje. Osoba, pod której opieką znajdować będzie się zwierzę, nie będzie mieć wiedzy na temat jego stanu zdrowia. Problematyczna także będzie sytuacja, gdy na kwarantannę trafią wszyscy pracownicy przychodni weterynaryjnej, do której uczęszczacie i zostaniecie odcięci od informacji o leczeniu zwierzęcia.

Zapewne każdy opiekun/ka ma swój ulubiony gabinet weterynaryjny, do którego umawia się na wizytę. Zachęcam do poszukiwania awaryjnej opcji w razie, gdyby nasza przychodnia była przeciążona lub czasowo zamknięta. Dotyczy do zwłaszcza zwierząt egzotycznych, ponieważ nie każda przychodnia zajmuje się leczeniem takich zwierząt.

Wszystkie powyższe informację przekażmy wolontariuszowi/ce. Zachęcamy do skorzystania z opracowanego przez nas dokumentu. Dzięki niemu wszystkie informację będą pod ręką. W razie potrzeby można go wydrukować i dołączyć do teczki oraz książeczki zdrowia lub/i umieścić we wspomnianym wcześniej elektronicznym folderze zdrowotnym. Teczkę/segregator należy oznakować imieniem zwierzęcia, umieścić w dobrze widocznym miejscu, najlepiej wybrać jaskrawy kolor.

Pokarm

O ciągłość dobrej jakości pożywienia zwierząt, powinniśmy dbać na bieżąco. Wprawdzie istnieje możliwość zamówienia karm przez Internet, ale w przypadku zwierząt schorowanych będących na dietach dopasowanych do schorzeń np. monodieta u alergików, powinniśmy zaopatrzyć się w zapas przynajmniej na miesiąc. Zazwyczaj kupowanie większej ilość karmy jest również korzystniejsze dla naszego portfela.

Nie powinniśmy zmieniać karmy z dnia na dzień, gdyż może to skutkować biegunkami, wzdęciami, wymiotami. U każdego gatunku zwierzęcia nową karmę wprowadzamy stopniowo, mieszając z poprzednią, sukcesywnie zwiększając objętość tej pierwszej.

Na uwagę zasługują zwierzęta o szczególnych potrzebach żywieniowych. Worek siana dla gryzoni i zajęczaków należy zakupić na tyle wcześnie, aby zwierzę nie miało przerwy w dostępie do pokarmu. Zwierzęta te muszą mieć dostęp do różnorodnego źródła włókien roślinnych (suszonych i świeżych). Dobrze sprawdza się samodzielny wysiew ziół, które zdobią okna i smakują podopiecznym. Opiekunowie gadów i płazów powinni zadbać o odpowiedni zapas mrożonek lub zorganizować własną hodowlę owadów karmowych.

Na oddzielną rubrykę zasługuje też karma ratunkowa dla zajęczaków i gryzoni. Roślinożercy wymagają stałego dostępu do pożywienia, aby zapobiec chorobom układu pokarmowego, które mogą mieć w ich przypadku niejednokrotnie gwałtowny i groźny dla zdrowia przebieg. Perystaltyka tych zwierząt działa prawidłowo tylko w momencie stymulacji kolejnymi porcjami jedzenia. Jeśli w konsekwencji m.in. złego żywienia (zbyt kaloryczny pokarm, za mała ilość włókna roślinnego),uwarunkowań genetycznych, infekcji, dojdzie do atonii przewodu pokarmowego lub problemów stomatologicznych, zwierzęta te w wyniku bólu przestają jeść, co ma natychmiastowe przełożenie na ich ogólny stan zdrowia. Posiadanie i podanie karmy ratunkowej w odpowiednim momencie jest kluczowe dla ich przeżycia. Jeśli nie posiadamy takiej karmy, ostatecznością jest zmielenie dobrej jakościowo karmy bazowej (np. Versalelaga Complete) i rozdrobnienie jej z wodą.

UWAGA: Decyzji o wdrożeniu karmienia „na siłę” nie podejmujemy samodzielnie! Istnieją różne jednostki chorobowe, w których podanie karmy przyniesie śmiertelny skutek np. wzdęcie żołądka.

Niezwykle ważna jest też wysoka jakość podawanej karmy, ponieważ stanowi ona gwarancję utrzymania naszych podopiecznych w dobrym zdrowiu. U sporej części roślinożerców podanie marketowej natki pietruszki, kończy się biegunką.

Przed zakupem koniecznie sprawdź datę przydatności do spożycia, zaś przy zamawianiu karmy online należy uwzględnić fakt, iż wszelkie transporty mogą być opóźnione, więc nie warto tej sprawy zostawiać na sam koniec.

Pielęgnacja

Ważne jest poznanie podstaw zabiegów higienicznych, jakich mogą wymagać zwierzęta pozostające pod naszą opieką. Niektóre przychodnie nie świadczą usług pielęgnacyjnych w czasie wzmożonej liczby zakażeń. Wiąże się to z ryzykiem zakażenia personelu wynikającym z bardzo bliskiego kontaktu z opiekunem/ką. Dodatkowo samodzielna profilaktyka pozwala zachować zdrowie i rozwija więź pomiędzy zwierzęciem a opiekunem/ą. Pielęgnację stosujemy po spacerze lub po jedzeniu, kiedy zwierzę jest spokojne i zrelaksowane.

Absolutnie nie gonimy zwierząt, a jeśli schowają się do kryjówki, nie wolno (poza sytuacjami zagrażającymi życiu) ich stamtąd wyciągać siłą. Po każdorazowym zabiegu (czy to udanym, czy nie) nagradzamy zwierzę smakołykiem.

Obcinanie pazurów

Najlepiej sprawdzają się cążki dostosowane do wielkości zwierzęcia. Z reguły zwierzaki źle reagują na sam dźwięk obcinaczek, ale i dotyk metalu. Warto przyzwyczajać podopiecznych dotykając ich łap np. łyżeczką. U kotów delikatnie naciskamy opuszek, następnie obcinamy pazur parę milimetrów przed macierzą (różowy punkt w paznokciu). Podobnie postępujemy u innych gatunków zwierząt. U niektórych zwierząt ciemna pigmentacja pazura uniemożliwia zobaczenia naczynka – w takim wypadku obcinamy tylko zwężoną część, nie dalej niż na równo z opuszkiem. Obserwujemy też zmianę w kolorze wnętrza pazura – jeśli zauważymy czarną kropkę (macierz), dalej nie obcinamy. Jeśli przypadkowo zatniemy pazura, na zwilżony patyczek higieniczny przykładamy nadmanganian potasu (jeśli go nie mamy, można użyć również ałunu) i mocno dociskamy gazikiem lub… zasypujemy mąką:)

Czyszczenie uszu

Z czyszczeniem uszu nie można przesadzać. Zbyt częste może doprowadzić do zaburzeń naturalnej flory. Uszy zwierzęcia czyścimy w momencie nadmiernego zalegania wydzieliny lub regularnie np. co tydzień u alergików. Jeśli zwierzę ma przeczulicę, drapie uszy a my czujemy nieprzyjemny zapach, ucho jest czerwone, a wydzielina ma ropny/bardzo ciemny charakter lub wyczuwamy nieprzyjemny zapach, czym prędzej skontaktujmy się z lekarzem weterynarii, który pobierze wymaz i wdroży odpowiednie leczenie. Wybierajmy preparaty uznanych producentów. W przypadku alergików stosujmy tylko i wyłącznie preparaty zalecone przez lekarza weterynarii. Płyn (ilość wedle wskazań producenta) wlewamy do ucha, następnie delikatnie masujemy małżowiny, aż usłyszymy charakterystyczne chrupanie. Na koniec wacikiem zbieramy zawartość z płatka ucha. Końcówkę od preparatu czyścimy za pomocą wacika nasączonego spirytusem salicylowym.

UWAGA: nie wkładamy patyczków do ucha, grozi to uszkodzeniem błony bębenkowej!

Czyszczenie zatok okołoodbytowych

Tak jak wyżej, zabieg wykonuje się tylko u zwierząt, które z przyczyn zdrowotnych (np. przewlekłe biegunki) lub genetycznych mają problem z ich opróżnianiem. Pierwszym sygnałem mogącym świadczyć o nadmiernie zgromadzonej wydzielinie jest tzw. Saneczkowanie, czyli szuranie pupą po podłożu, do innych możemy zaliczyć: wylizywanie, wygryzanie okolicy odbytu, nagłe zrywy, krew w kale, problemy z oddawaniem kału. Jeśli odbyt jest bardzo czerwony, obok pojawiła się sącząca rana – może to być objaw pękniętej przetoki, która tworzy się w przypadku nadmiernie zalegającej wydzieliny. Z taką przypadłością musimy zgłosić się niezwłocznie na wizytę do lekarza weterynarii. Aby samodzielnie opróżnić gruczoły w warunkach domowych, potrzebujemy: rękawiczki jednorazowe bądź woreczek foliowy oraz ręcznik papierowy. Gruczoły znajdują się obustronnie w dolnej połowie ścian odbytu. Należy je wyczuć pod palcem (kulki wielkości pestki czereśni), a następnie w asyście ręcznika papierowego ucisnąć do wewnątrz (czyli tak jakbyśmy chcieli, żeby się ze sobą zetknęły). Po zakończeniu okolicę podmywamy letnią wodą (można użyć delikatnego szamponu dla zwierząt).

Higiena oczu

Niektóre zwierzęta, zwłaszcza seniorzy (w szczególności króliki), rasy brachycefaliczne, ale również psy o jasnym włosiu, wymagają szczególnej higieny okulistycznej. Zawiera się w niej czyszczenie kącików oczu z tzw. śpiochów i brązowych śladów łez. W zespole suchego oka konieczne jest odpowiednie nawilżanie oka za pomocą żeli, które stosujemy według wskazań lekarza weterynarii. Czasami istnieje też potrzeba przepłukania oka np. jeśli dostanie się tam ciało obce. Stosujemy w tym celu tylko produkty do tego przeznaczone, unikamy ziołowych naparów, które dodatkowo mogą uczulić i podrażnić zwierzę. W razie braku dostępności specjalistycznych płynów możemy użyć sól fizjologiczną. Miejmy na uwadze, że preparaty do usuwania zacieków spod oczu nie nadają się do przemywania oczu. Przed przystąpieniem do zabiegu dokładnie umyj ręce. Odchyl powiekę i wlej płyn tak, aby wypłukać zabrudzenia, uważaj, żeby nie dotknąć końcówką rogówki, a jeśli ci się to przydarzy, umyj ją dokładnie i wyciśnij odrobinę preparatu, aby oczyścić szyjkę dozownika z zanieczyszczeń. Aby wyczyścić okolicę oczu/powieki, nanieś preparat na gazik i delikatnie przetrzyj. Jeśli zaschnięta wydzielina nie chce zejść, nie trzyj, nałóż na powieki gazik nasączony ciepła wodą i zostaw na parę minut, po czym spróbuj ponownie usunąć zanieczyszczenia.

Pomoc w higienie seniorów

Tak jak i starsi ludzie tak i zwierzęta w pewnym wieku, podupadają na zdrowiu i nie są w stanie wykonać prostych czynności. W wyniku otyłości czy ograniczonej mobilności wynikającej z rozwijającej się choroby stawów, zwierzęta mogą mieć problem, aby utrzymać w czystości pewne partie ciała. Aby pomóc takim zwierzętom można zastosować specjalistyczne szampony, a u zwierząt źle tolerujących kąpiel (gryzonie, zajęczaki, koty) nawilżane chusteczki lub suche szampony. Również i tu należy zachować umiar – nadmierne kąpiele uszkadzają naturalną barierę hydrolipidową, co może skutkować efektem odwrotnym do zamierzonego.

Okrywa włosowa

Zwierzęta długowłose wymagają częstego i regularnego czesania, aby nie dopuścić do tworzenia się kołtunów. Osobiście widziałam psy tak skołtunione, że nie mogły chodzić. Brudny filc z sierści jest idealną pożywką dla pasożytów, bakterii i grzybów. Pielęgnację zaczynamy od delikatnego rozczesania sierści, kołtuny usuwamy za pomocą nożyczek – uprzednio zabezpieczając grzebieniem przestrzeń między kołtunem a skóra – by nie dopuścić do zranienia. Następnym etapem jest usunięcie podszerstka za pomocą furminatora – nie powinno się go stosować więcej niż 2-3 razy w tygodniu u zwierząt mocno liniejących i nie więcej niż raz w tygodniu w profilaktyce. Wyczesywanie martwego włosia jest bardzo ważne (zwłaszcza u królików, które nie potrafią zwymiotować kulą włosową), ponieważ ogranicza możliwość tworzenia się bezoarów, które w groźnych przypadkach mogą spowodować zatkanie przewodu pokarmowego i śmierć. U długowłosych, nadmienię wylizujących się kotów konieczne jest wprowadzenie pasty odkłaczającej, zaś niektóre psy i koty wymagają profesjonalnego strzyżenia u groomera.

Mycie zębów

Bardzo ważna, choć lekceważona czynność, pozwala ograniczyć odkładanie kamienia nazębnego, który powoduje poważne choroby jamy ustnej: zapalenie dziąseł, próchnicę, resorpcję korzeni zęba i kości, przedwczesna utrata uzębienia lub jego trwałe uszkodzenie. Rozwijający się stan bakteryjny w ustach za pośrednictwem śliny ma wpływ na cały organizm i może doprowadzić do nieodwracalnych zmian sercowych, uszkodzeń nerek i wątroby. Do mycia zębów najlepiej przyzwyczaić zwierzę już w dzieciństwie. Jeśli nie mamy takiej możliwości, musimy wykazać się cierpliwością i zrozumieniem. W obu przypadkach zaczynamy od pasty smakowej. Początkowo dodajemy odrobinę do pokarmu, aby zwierzę oswoiło się z jej smakiem i konsystencją, równocześnie starajmy się przy zabawie dotykać pyszczka, warg, zębów. Za każdym razem nagradzamy zwierzę. W późniejszym czasie podajemy pastę jako smakołyk na palcu. Można również posmarować przednią łapkę. Kolejnym etapem jest smarowanie za pomocą palca pasty na powierzchni zębów – początkowo delikatnie. W momencie, kiedy zwierzę zaakceptuje te czynności, przechodzimy do szczotkowania. Najlepiej wybierać szczoteczki z miękkim włosiem np. te dla niemowląt lub silikonowe/bawełniane nakładki na palec. Co do past, mamy dostępne dwa rodzaje: zwykłe i enzymatyczne. Te ostatnie rozpuszczają kamień nazębny i nie wymagają szczotkowania. Zęby myjemy codziennie wieczorem po ostatnim posiłku. Rano podajemy gryzak, który pomoże usunąć rozmiękczony kamień. Dodatkowo jako uzupełnienie do pokarmu podajemy sproszkowane algi morskie, które ograniczają ilość bakterii i dodatkowo działają korzystnie dla organizmu.

Jeśli w dalszym ciągu nie jesteś pewny/a jak wykonać te czynności, przy okazji wizyty poproś lekarza bądź technika o demonstrację.

Zdrowie

Leki

Od początku pandemii apeluje o zakupienie większej ilości leków dla przewlekle leczonych zwierząt. Chodzi mi o

zdroworozsądkowe zapasy zabezpieczające nam np. dwa tygodnie do maksymalnie miesiąca do przodu. Po pierwsze dla swojego bezpieczeństwa – częste odwiedzanie przychodni może przyczynić się do zarażenia siebie, jak i pracowników. Po drugie dlatego, iż spora część rynku leków weterynaryjnych została zamrożona na skutek zwiększenia produkcji na rzecz leków ludzkich, braku substancji czynnych czy utrudnionego transportu (dużo leków jest produkowana w Chinach). Niektóre apteki odmawiają wydania leku dla zwierzęcia lub wydają go w ograniczonych ilościach.

Przez dłuższy czas brakowało popularnego leku nasercowego dla dużych psów, a podobny los miał podzielić najczęściej stosowany antybiotyk – amoksycylina. Okresowo odnotowuje się brak w hurtowniach preparatów przeciwko ektopasożytom, choć tu na całe szczęście na rynku jest spory wybór i można je łatwo zastąpić. Nie chce tym fragmentem siać paniki a uświadomić opiekunów i opiekunki o takiej możliwości.

Niektóre zwierzęta znalazły się w ciężkim położeniu, ponieważ brakło jedynego leku ratującego życie psom w chorobie Cushinga. Znam przypadki opiekunki, która była zmuszona do wyjazdu za lekiem za granicę. W przypadku zamknięcia granic taki ruch nie byłby możliwy. Niestety podobny los podzieliła dostępna tylko za granicą surowica dla zwierząt zakażonych parwowirozą. Kto kiedykolwiek nie przespał nocy, bo szukał surowicy dla miotu kociąt w bardzo złym stanie – na pewno zrozumie ten apel.

Przed zakupem większej ilości leków zawsze sprawdźmy ich datę ważności.

Szczepienia

W Polsce każda osoba będąca opiekunem/ką psa ma obowiązek corocznego szczepienia przeciwko wściekliźnie w terminie 30 dni od ukończenia 3 miesiąca życia. Koniecznie sprawdźcie daty szczepienia waszych czworonogów, ponieważ pomimo systemów automatycznego powiadamiania o zbliżającym się terminie te daty lubią uciekać. Osoba zajmująca się naszym psem ma prawo poprosić o zaświadczenie o ważnym szczepieniu, a w przypadku jego braku ma prawo odmówić wyprowadzania go.

Szczepienia przeciw chorobom zakaźnym zwierząt są również bardzo istotną profilaktyką – pomagająca ograniczyć wizyty w tym ciężkim czasie.

Pasożyty

Ochrona przeciwpasożytycznia to jedna z najważniejszych, a zarazem najprostszych profilaktyk, które powinniśmy wdrożyć.Pasożyty wewnętrzne potrafią doprowadzić do silnych reakcji ze strony układu pokarmowego takich jak: krwawe biegunki, wymioty, wzdęcia, bóle brzucha, są przyczyną anemii, osłabienia, wychudzenia, stanów zapalnych. W skrajnych przypadkach mogą doprowadzić do perforacji ściany jelita i wydostania się treści do jamy otrzewnej a w konsekwencji to bardzo bolesnej śmierci. Aby nie dopuścić do wyżej wymienionej sytuacji, powinniśmy wdrożyć profilaktykę przeciwpasożytniczą: przynajmniej raz w roku zbadać kał zwierzęcia (próbki zbierane z 3 dni) oraz wdrożyć profilaktyczne odrobaczenie (psy i koty) co sześć lub trzy miesiące (jeśli zwierzę liże trawę, dużo czasu spędza w lasach).

Badanie kału jest bardzo ważne, ponieważ tabletki usuwają tylko pewną pulę pasożytów, a w zależności od rodzaju np. giardia, kokcydia, rzęsistki, węgorek dobiera się odpowiednią terapię. Nie stosując terapii przeciwpasożytniczej, narażamy również siebie, ponieważ zwierzęta myjąc się, rozprowadzają pasożyty po sierści.

Pasożyty zewnętrzne potrafią uprzykrzyć każdy wyjazd. Pozostawiają po sobie bolesne odczyny, a co najgorsze są nosicielami groźnych patogenów. Najbardziej popularne, czyli kleszcze doprowadzają do poważnych stanów chorobowych jak dirofilarioza, borelioza, ehrlichia, anaplazmoza, babeszjoza. Leczenie tej ostatniej wymaga podania Imizolu, który jest na wagę złota i bardzo szybko znika z hurtowni.

Co roku w okresie wiosenno – letnim wiele zwierząt umiera z powodu chorób odkleszczowych. Można tego uniknąć, stosując preparaty ochronne w formie tabletek, kropli i obroży. Obecnie najskuteczniejsza metoda to tabletki, ponieważ działają od wewnątrz i w momencie wkłucia doprowadzają do paraliżu układu gębowego, odcinając pasożytom możliwości dalszego żerowania i jednocześnie je uśmiercając. Ta forma jest bezpieczniejsza również dla nas, ponieważ uniemożliwia kleszczowi przejście na nas.

Komary są szczególnie niebezpieczne dla królików, bowiem przenoszą choroby o ostrym przebiegu i wysokiej śmiertelności takie jak: myksomatoza czy pomór typu I i II. Króliki zabezpieczamy, regularnie je szczepiąc. Polecam stosować najnowszą szczepionkę Nobivac Myxo-RHD plus, która została zaktualizowana o pomór typu II.

Świąd, drapanie, gryzienie, rany, wyłysienia to niekoniecznie objaw alergii. Jest szereg pasożytów, które uwielbiają bytować na skórze zwierząt, a ich mikroskopijny rozmiar nie pozwala na łatwe wykrycie. Należą do nich nużeńce, świerzbowce uszne, świerzbowce drążące.

Przyczyną uporczywego drapania są również pchły i wszoły. Pchły potrafią bardzo długo przetrwać w środowisku. Większość swojego życia spędzają poza zwierzęciem w kocach, dywanach i legowiskach, gdzie składają jaja. Dlatego najskuteczniejsze jest podawanie środków przeciwpchelnych w trzech turach. Pchły stanowią istotne zagrożenie dla ludzi, gdyż nawet mimo tego, że na nas nie żerują, przenoszą jaja tasiemca, który stanowi istotne zagrożenie dla ludzi.

Odporność

U zwierząt z osłabioną odpornością oraz u seniorów, warto podnieść odporność w sezonie jesienno – zimowym. Warto uzupełnić dietę w beta-glukany, a u zwierząt roślinożernych dodatkowo o jeżówkę purpurową (króliki kochają suszoną echinacea). Pamiętajmy o redukcji stresu, gdyż jest to jeden z istotniejszych czynników obniżających odporność.

Otyłość

Nadmiernie zgromadzona tkanka tłuszczowa, dosłownie skraca życie zwierzęcia. Doprowadza do wielu problemów w tym obciążenie serca, stawów. Sama w sobie prowadzi do stanów zapalnych, cukrzycy. Otyłe zwierzęta tkwią w błędnym kole – jedzenie – spanie – jedzenie – spanie. Popadają w letarg. Otyłość prowadzi do problemów z przewodem pokarmowym, zwłaszcza u zwierząt typowo roślinożernych – króliki, gryzonie. A u psów i kotów do zaparć. Otyłe zwierzęta stanowią jedne z największych wyzwań dla lekarzy weterynarii. Leczenie polega na ścisłej współpracy lekarz weterynarii – opiekun/ka, przestrzeganiu diety (odrzucenia przekąsek, zmiany sposobu karmienia – zabranie misek z karmą dostępna 24h na dobę, regularnego karmienia 2-3 razy dziennie dokładnie odmierzoną porcją pełnowartościowego jedzenia odpowiednią dla gatunku), wprowadzenia aktywności fizycznej, zmiany rodzaju pokarmu, systematycznego ważenia. Cały proces jest jednak wart poświęceń, gdyż znacząco podnosi komfort i długość życia zwierzęcia.

Zabiegi

Jeśli ktoś jeszcze nie wykonał profilaktycznych zabiegów zdrowotnych jak kastracja i sterylizacja to mamy ostatni dzwonek. U samic pomaga to zredukować ryzyko groźnego dla zdrowia ropomacicza, oraz w znacznym stopniu ograniczyć możliwość nowotworów listwy mlecznej, a u samców wyeliminować problemy z prostatą i nowotworami jąder. Zabiegi te są wykonywane nie tylko u psów i kotów, a konieczne są również u zajęczaków i większości gryzoni. Uwierzcie mi, nikt nie chciałby znaleźć się na kwarantannie ze zwierzęciem, które potrzebuje pilnej interwencji chirurgicznej. Oczywiście nie każdą sytuację możemy przewidzieć, ale profilaktyka znacząco obniża ryzyko. Wykonujemy również pilne zabiegi chirurgiczne i stomatologiczne. W takich przypadkach prosimy swojego lekarza o wydanie wypisu oraz leków do domu (czasem leki podaję się w zastrzykach, na które trzeba stawić się w przychodni), gdyż w razie wystąpienia kwarantanny nasze zwierzę będzie zabezpieczone pozabiegowo.

Przewlekle chorzy

Istnieje spora grupa zwierząt chorych przewlekle np. na niewydolność nerek u kotów, padaczkę, cukrzycę, choroby kardiologiczne. Zwierzęta te wymagają określonych procedur, aby mogły cieszyć się życiem bez dolegliwości. Są to: regularne podawanie leków – czy to tabletek, czopków czy zastrzyków, ale i wlewów podskórnych, sprawdzenie poziomu cukru w krwi/moczu, mierzenie temperatury, liczby oddechów (polecam aplikację Cardalis). Warto samodzielnie wykonywać te zabiegi w domu. Po pierwsze ograniczamy stres, a więc zwiększamy wiarygodność wyniku, po drugie zwiększamy swoje bezpieczeństwo, ale też wykształcamy umiejętności, które w czasie kwarantanny mogą okazać się nieocenione. Poprośmy lekarza/technika weterynarii, aby zademonstrował nam prawidłowe wykonanie wymaganych czynności. Czasem wystarczy się przełamać i okazuje się, że nie taki diabeł straszny:)

Poradnik zabiegowy

Przed i po przystąpieniu do poniższych zabiegów należy dokładnie umyć ręce.

Jak podać tabletkę/kapsułkę?

Tabletkę można podać bezpośrednio, odchylając głowę zwierzęcia i wsuwając palcem/aplikatorem głęboko do gardła (u psów można skorzystać ze szczeliny między zębami po boku pyska). Następnie zamykamy pysk i trzymając pysk z nosem skierowanym ku sufitowi, obserwujemy czy zwierzę połknie lek. Można dotknąć nosa czymś mokrym, aby sprowokować oblizanie lub pogilgotać podgardle.

Tabletkę można zawinąć w ulubiony smakołyk. Świetnie sprawdza się malina, banan, masło (nie stosować u trzustkowców) lub skorzystać z gotowych osłonek na tabletkę np. Royal Canin Pill Assist, Vetexpert Easy Tab. Niektóre tabletki można rozkruszyć i podać z wodą za pomocą strzykawki.

PS. U kota trzeba się uzbroić w refleks albo cierpliwość ; )

Jak wykonać zastrzyk podskórny u ssaków?

Iniekcję wykonujemy w kark, bok klatki piersiowej, okolicę brzucha, fałd kolanowy lub ogon. U kota najlepiej wybrać ścianę brzucha lub fałd kolanowy, by w razie wystąpienia mięsaka poiniekcyjnego była możliwość manipulacji chirurgicznej. U królika najłatwiej wykonać zastrzyk w okolice łopatki-karku. Świnki morskie mają bardzo grubą skórę, należy używać grubszych igieł, np. 0,7 i włożyć większą siłę w iniekcję.

UWAGA: Podajemy tylko i wyłącznie leki zlecone przez lekarza weterynarii, stosując się do zaleceń formy oraz ilości podania. Leki doustne pod żadnym pozorem nie mogą być podane w innej formie!

  1. Odkażamy miejsce wkłucia alkoholem. Ten krok pomoże rozchylić sierść.
  2. Używając kciuka i palca środkowego podnosimy luźny fałd skóry.
  3. Palcem wskazującym robimy dołek (wyobraźmy sobie, że to wejście do namiotu)
  4. Igłę wprowadzamy tuż pod palcem wskazującym, kierując ją w dół (kąt 90 stopni), początkowo poczujemy opór, następnie fazę przekłucia skóry.
  5. Przed wstrzyknięciem leku upewniamy się, że igła jest na odpowiedniej głębokości oraz że nie przebiła skóry.
  6. Jeśli lek pomimo dobrze dobranej grubości igły (im gęstszy lek, tym grubsza igła) podaje się bardzo ciężko i wywołuje ból, to wycofujemy igłę, gdyż istnieje ryzyko iniekcji śródskórnej, która może doprowadzić min do martwicy.
  7. Wciskamy tłoczek do końca. Wysuwamy igłę, zabezpieczamy ją dołączonym kapturkiem przed samoukłuciem i wyrzucamy do pojemnika na odpady medyczne (tymczasowo może to być woreczek, który przekażemy do lecznicy).

Procedurę można poćwiczyć na owocu lub grubym materiale.

Jak wykonać wlew podskórny u ssaków?

Procedura jest bardzo podobna, z tym że zamiast strzykawki podłączamy do igły wlewnik, ale po kolei.

Najlepszym miejscem do wykonania kroplówki podskórnej jest tylny bok zwierzęcia. Nie polecam podania w okolicę szyi – zwłaszcza dużych objętości, gdyż jeśli w razie nieszczęśliwego zrządzenia losu dojdzie do wstrząsu anafilaktycznego (np. użądlenie osy, reakcja na lek), to zebrany płyn może znacząco utrudnić oddychanie.

  1. Wyjmujemy wlewnik z opakowania, zdejmujemy plastikowe zabezpieczenia z obu końców. Rozciągamy przewód, tak aby go wyprostować.
  2. Regulator przepływu ustawiamy na 0 (na dół), zamykamy otwór wentylacyjny.
  3. Otwieramy butelkę z płynem. Ostrą końcówką (igła plastikowa) przebijamy kroplówkę – w miejscu ściągnięcia zabezpieczeń.
  4. Ściskamy parokrotnie butelkę, tak by płyn dostał się do komory kroplowej, zapełniając przynajmniej ½ komory.
  5. Odkręcamy zawór na max (do góry), aby spuścić nagromadzone powietrze.
  6. Podłączamy igłę do wlewnika.
  7. Wkłuwamy się, jak opisano w instrukcji zastrzyków podskórnych.
  8. W razie zbyt wolnego spływu otwieramy otwór wentylacyjny.
  9. Wyciągamy igłę i uciskamy skórę w miejscu wkłucia gazikiem.
  10. Po podaniu wlewu przez parę minut może kapać z miejsca wkłucia płyn. Może się zdarzyć, że popłynie też krew. Możemy mieć wrażenie, że tej krwi jest dużo, ponieważ będzie ona wymieszana z wydostającym się płynem.
  11. Naturalnym zjawiskiem grawitacyjnym jest przemieszczanie się płynu na brzuch. Kroplówka powinna wchłonąć się całkowicie w ciągu 24h jednak u zwierząt obciążonych chorobą nerek ten czas może się wydłużyć.

UWAGA: W przypadku wystąpienia duszności po podaniu kroplówki koniecznie skontaktuj się z najbliższą lecznicą weterynaryjną. Objaw ten nie wiążę się ze źle wykonanym zabiegiem, jednak może się pojawić, jeśli zwierzę zostanie przewodnione lub w przypadku chorób serca.

Jak wykonać pomiar poziomu glukozy we krwi u ssaków?

Do tego celu możemy użyć zwykłej igły o grubości przynajmniej 0,7 mm lub nakłuwacza. Jeśli nie uda nam się pobrać próbki przy pierwszej próbie, igłę/ostrze wymieniamy na nowe, ponieważ uległo stępieniu, co znacząco obniża komfort badania.

  1. Masujemy przez parę minut wybrane miejsce (najlepiej za każdym razem zmieniać), aby poprawić krążenie.
  2. Szukamy dobrze unaczynionego miejsca (brzegi uszu, opuszki).
  3. Dokładnie odkażamy miejsce ukłucia.
  4. Sprawnym ruchem nakłuwamy skórę, uważając, aby nie przebić się na wylot.
  5. Dwoma palcami uciskamy skórę, aby wywołać krwawienie.
  6. Zebraną na powierzchni skóry krew zasysamy jednorazową pipetą.
  7. Rankę odkażamy wodą utlenioną i przez chwilę uciskamy.
  8. Wkładamy pasek do glukometru i nakrapiamy na niego krew – trzeba to wykonać szybko, by krew nie zdarzyła zakrzepnąć.
  9. Odczytujemy zapis i notujemy w wynik.

Jak wykonać pomiar poziomu glukozy w moczu u ssaków?

Aby zadbać o wiarygodny wynik badania moczu, należy pobrać bezpośrednio podczas mikcji (można podstawić kubeczek, chochelkę lub specjalny przyrząd do poboru moczu) lub z uprzednio umytej i wyparzonej pustej kuwety (jeśli zwierzę nie akceptuje pustej kuwety, można skorzystać ze specjalnego żwirku do poboru moczu). Badanie należy wykonać maksymalnie do godziny od pobrania moczu.

Za pomocą strzykawki/pipety należy nanieść po kropli na każde okienko testowe. Po upływie czasu określonego wedle producenta (wybrane testy mogą się od siebie różnić) odczytać wynik korzystając z załączonej mapy.

Dławię się co robić?

Każdą taką sytuację traktujemy priorytetowo. Jest to bezpośredni stan zagrożenia życia. Tylko i wyłącznie od naszej szybkiej reakcji zależy przeżycie zwierzęcia. Zasadniczo nie ma szans, aby zwierzę przeżyło transport do przychodni weterynaryjnej. Nie boimy się, działamy!

Po pierwsze próbujemy usnąć ciał obce samodzielnie z pyska, w razie potrzeby świecimy latarką (można użyć telefonu). Jeśli jest to niemożliwe:

  1. Upewnij się, że masz wokół siebie wystarczająco przestrzeni dla swobody ruchów.
  2. Stań w pozycji stojącej. Chwyć zwierzę za tylne nogi i odwróć do góry nogami. Ciężkie zwierzę, którego nie da się utrzymać, chwyć tylko za tylne nogi.
  3. Spróbuj wytrząsnąć ciało obce, wykonaj serię mocnych ruchów w dół. Uważaj, żeby nie uderzyć głową zwierzęcia o podłoże.
  4. Poklep zwierzę w okolicę łopatek.
  5. Sprawdź, czy istnieje możliwość usunięcia ciała obcego z pyska. Jeśli nie to wykonaj chwyt Heimlicha:
  6. Ponownie chwyć zwierzę za tylne nogi i rękami uciskaj brzuch.
  7. Sprawdź, czy istnieje możliwość usunięcia ciała obcego. W razie potrzeby wykonaj proces ponownie.
  8. Sprawdź czynności życiowe.
  9. W razie braku oddechów i uderzeń serca wykonaj RKO.

Jeśli nie jesteś pewny/a czy doszło do zatrzymania krążeniowo-oddechowego sprawdź:

  • czy unosi się brzuch,
  • czy unosi się klatka,
  • sprawdź oddech, przykładając lusterko/szkło/okulary/telefon do nosa zwierzęcia, jeśli zaparują – zwierzę oddycha,
  • trzymaj w palcach kawałek nitki w bliskiej odległości od nosa. Sprawdź, czy wyniku oddechu nitka się poruszy,
  • obejmij silnie udo sprawdź puls od strony wewnętrznej,
  • połóż dłoń na klatce piersiowej, sprawdzając bicie serca lub przyłóż ucho do klatki piersiowej i spróbuj posłuchać bicia serca (można przyłożyć szklankę),
  • sprawdź reakcje źrenic (dotknij palcem rogówki, zwierzę powinno mrugnąć, zaświeć latarką i sprawdź reakcje na światło),

Resuscytacja krążeniowo-oddechowa

  1. Ułóż zwierzę w pozycji bezpiecznej. Dla większości zwierząt będzie to prawy bok. U zwierząt ras brachycefalicznych prawidłowe ułożenie zwierzęcia na mostku (żaba)
  2. Spróbuj pobudzić zwierzę: wyciągnij mocno język, uszczypnij w nos, uszczypnij w ucho, wołaj po imieniu.
  3. Równocześnie wybierz numer telefonu do lecznicy, poinformuj o sytuacji – otrzymasz wsparcie i wskazówki od personelu.
  4. Głowa oraz szyja pozostaje jako przedłużenie kręgosłupa, wyciągamy kończyny tylne doogonowo.
  5. Sprawdzamy drogi oddechowe, usuwamy z nich nadmiar śliny/wymiocin, ewentualne ciało obce.
  6. Język wyciągamy maksymalnie do przodu. Zamykamy pysk.
  7. Z ręki tworzymy rurkę i wykonujemy dwa wydechy.
  8. Lewą łapę zginamy. Punkt, w którym jest łokieć, jest miejscem, w które kładziemy – w zależności od wielkości zwierzęcia: dwa palce, dłoń, obie ręce.
  9. Zaczynamy wykonywać masaż serca 30 uciśnięć na 2 oddechy. Masaż powinien zmieścić się w przedziale 15 sekund (aby ułatwić, zapamiętanie spróbujmy równania: 30 uciśnięć dzielone na 2 oddechy daje nam wynik 15 sekund), u ptaków: 5 oddechów co każde 50 uciśnięć palcem klatki piersiowej.
  10. Co parę minut kontrolujemy stan świadomości oraz puls (wewnętrzna strona uda).

W trybie pilnym zabieramy zwierzę do najbliższej lecznicy weterynaryjnej. Telefonicznie uprzedzamy personel o naszym przybyciu, aby mógł się przygotować do przyjęcia pacjenta w stanie krytycznym.

Jak wykonać zastrzyk u ptaków?

Większość iniekcji wykonywanych u ptaków podaję się w mięsień piersiowy. W tym celu korzysta się z najmniejszej dostępnej krótkiej igły. Niektóre dawki są tak małe, że należy je rozcieńczyć w płynie do iniekcji (NaCl). Iniekcję należy wykonać bardzo uważnie, gdyż podanie zastrzyku w nieodpowiednie miejsce może doprowadzić przebicia worka powietrznego.

Ze względu na wiele schorzeń np. zapalenie wola, podanie zastrzyku jest jedyną możliwą drogą terapii. Warto wspomnieć, że leków nie podajemy po karmieniu, gdyż przewracanie ptakiem może spowodować wymioty.

Żeby określić miejsce iniekcji:

  1. Pewną ręką chwytamy ptaka i obracamy go na grzbiet.
  2. Wyszukujemy mostek, następnie chwytamy go dwoma palcami i wyznaczamy środek.
  3. Na wyznaczony środek przesuwamy kciuk, palec wskazujący przesuwamy na prawą lub lewą stronę (tak jakbyśmy chcieli objąć nim pierś). Ponownie oznaczamy środek.
  4. Wytyczone miejsce pryskamy alkoholem, odsłaniamy przy pomocy gazika pióra.
  5. Wbijamy igłę prostopadle do obranego punktu, wciskamy tłoczek podając lek.
  6. Wyciągamy igłę, wykręcając ją (jak śrubę).
  7. W miejscu iniekcji może pojawić się krew, a po paru dniach krwiak. Podanie leków w większości jest nieprzyjemne, a czasem nawet bolesne.

Jak wykonać kroplówkę u ptaków?

Kroplówkę podaje się u ptaków wycieńczonych (np. u ptaków dzikich po wypadkach), niepobierających pokarmu, pozabiegowo jako wsparcie terapii. Używa się typowych płynów nawadniających, często z dodatkiem witamin, zaś ich ilość określa lekarz weterynarii! Przewodnienie może nastąpić (zależnie od wagi zwierzęcia) nawet przy podaniu 0,1 ml za dużo płynu.

Najprostszym sposobem podania jest podanie podskórne. Inne metody to podanie dożylne, doszpikowe – możliwe tylko przez profesjonalistę. Płyn podajemy w udo, okolicę grzbietu. Ze względu na delikatną skórę stosujemy igły cienkie np. 0,5×25 mm. Tak jak w przypadku zastrzyków, kroplówkę podajemy przed jedzeniem.

Podanie w udo:

  1. Odkażamy wewnętrzną stronę uda, odsuwamy pierze.
  2. Igłę wprowadzamy równolegle do nogi.
  3. Wciskamy tłoczek i wprowadzamy igłę.
  4. Wyciągamy igłę i uciskamy przez chwilę miejsce wkłucia.
  5. Na gaziku może pojawić się krew. W przypadku podawania kroplówek witaminowych, ptak będzie się wyrywał, gdyż są to substancje szczypiące.

Podanie w okolicę grzbietową (metoda dla zaawansowanych):

  1. Odkażamy grzbiet po wybranej przez nas stronie.
  2. Zachowując odstęp około 3 mm od linii kręgosłupa, wkłuwamy się płytko równolegle do kręgosłupa.
  3. Podajemy płyn.
  4. Miejsce wkłucia przez chwilę uciskamy.
  5. Na gaziku może pojawić się krew. W przypadku podawania kroplówek witaminowych, ptak będzie się wyrywał, gdyż są to substancje szczypiące.

Jak podać lek/karmę ratunkową?

Czasami zajdzie potrzeba podania u ptaka leku dodziobowo. Ze względu na brak nagłośni u ptaków lek należy prowadzić dość głęboko (zwłaszcza płyn). Brak tej chrząstki ułatwia nam natomiast podanie płynnych preparatów za pomocą sondy/strzykawki, gdyż nie ma możliwości wprowadzenia ich błędnie do tchawicy.

Syrop/płyn podajemy, naciągając odpowiednią jego ilość do strzykawki. Jeśli zwierzę jest niespokojne, możemy owinąć je ręcznikiem w tzw. burrito. Wyciągamy szyję na prosto. Przy pomocy kciuka i palca wskazującego rozchylamy dziób, strzykawkę wprowadźmy do tylnej części gardła. Podajemy powoli zawartość strzykawki. Nie zaciągamy tłoczka strzykawki!

Karmę ratunkową płynną podajemy w sposób podobny do opisanego powyżej. Na końcówkę strzykawki zakładamy sondę (można do tego celu użyć fragmentu wlewnika). Należy ją mocno przymocować, aby nie dopuścić do odczepienia i zachłyśnięcia rurką w trakcie karmienia. Pobieramy pokarm do strzykawki, usuwamy wszelkie bąble powietrza, sondę wprowadzamy do wola, sunąc po tylnej ścianie gardła, palcem obmacujemy wole – powinniśmy wyczuć końcówkę sondy. Powoli podajemy pokarm, maksymalnie do połowy objętości wola. Ostrożnie wycofujemy sondę. Palcem wykonujemy delikatny masaż wola.

Tabletkę możemy podać na trzy sposoby. Pierwszy to rozkruszenie jej między dwoma łyżeczkami (uwaga nie kruszymy „kuleczek” dojelitowych jak np. Omeprazol), połączenie z niewielką ilością wody, zaciągniecie do strzykawki typu tuberkulinówka i podania jak powyżej.

Drugi to podanie odmierzonej dawki tabletki bezpośrednio. W tym celu wyciągnij szyję ptaka na prosto, dwoma palcami rozchyl dziób ptaka i wrzuć tabletkę, celując w tylną część ściany gardła.

Trzecia najprostsza, lecz niestety nie każdy ptak się na nią nabierze, to schowanie tabletki w czymś smacznym – zgodnie z potrzebą gatunkową. Dla przykładu dla gołębi kulka z owsianki (owsiankę zalewamy wrzącą wodą w małej ilości, czekamy parę minut, rozgniatamy widelcem, formujemy kulkę, w którą chowamy tabletkę), dla papugi można przygotować kulę z banana a dla drapieżników można użyć żółtka jaja. W razie potrzeby taką kulkę można podać tak jak w sposobie numer dwa. Zanim użyjemy tej metody, upewnijmy się, że zalecony przez lekarza weterynarii lek nie musi być podany na czczo.

Co może pójść nie tak?

Ptaki jak każdy inny organizm mogą zareagować niewłaściwie na terapię. W przypadku wątpliwości, letargu u zwierzęcia niezwłocznie kontaktujemy się z lekarzem weterynarii.

W wyniku indywidualnej reakcji organizmu lub błędu (np. podanie zbyt dużej ilości pokarmu) może dojść do wymiotów. W większości ptaki radzą sobie same, jednak zbyt duża ilość mokrej/lepkiej treści (pokarm ratunkowy, syrop) może dostać się do tchawicy lub ją zakleić.

W przypadku wymiotującego ptaka można mu pomóc, odwracając go do góry nogami i delikatnie masując wole w celu całkowitego opróżnienia, po fakcie udrażniamy drogi oddechowe przy pomocy patyczka higienicznego (w razie potrzeby zwilżonego w wodzie).

Po całym procesie ptak będzie bardzo zmęczony, pozwalamy mu spokojnie odpocząć w cichym i ciemnym miejscu.

W razie wystąpienia duszności jedziemy do najbliższego lekarza weterynarii specjalizującego się w ptakach.

Apteczka

Przed stworzeniem takiej apteczki warto skonsultować się z prowadzącym lekarzem/ką weterynarii, ponieważ będzie nam w stanie doradzić, co posiadać w domu w razie nagłej choroby.

Nie wolno stosować żadnych leków na własną rękę, nawet jeśli tak radzi koleżanka, w tej kwestii ufamy tylko i wyłącznie personelowi medycznemu. Nie wolno podawać zwierzętom swoich ludzkich leków, nawet jeśli ulotkowe wskazanie pokrywa się z obserwowanymi objawami – nie każda substancja jest bezpieczna u zwierząt, dawki leków znacząco różnią się od ludzkich.

Przed zastosowaniem jakiegokolwiek leku kontaktujemy się z lekarzem weterynarii, który jeśli będzie taka możliwość, zaleci preparat, odpowiednią dawkę lub skieruję zwierzę na badanie.

Przedstawiam listę opcjonalną która, można, a nawet trzeba modyfikować w zależności od zwierzęcia:

  • no-spa 40mg
  • płyn do przemywania oczu lub roztwór nacl 0,9 %
  • sztuczne łzy np. Vidisic – w przypadku podrażnienia lub uszkodzenia oka – doraźnie do momentu dotarcia do przychodni, aby nie dopuścić do dalszych uszkodzeń
  • espumisan (dla królików i gryzoni lepiej sprawdza się wersja w syropie).
  • środek przeciwbólowy (koniecznie weterynaryjny! nie wolno podawać ludzkich leków), szczególnie jeśli pod naszą opieką znajdują się starsze zwierzęta o bólach kostno-stawowych, gryzonie i króliki podatne na zatory, jeśli mieszkamy w miejscu o słabej dostępności całodobowej lecznicy weterynaryjnej.
  • środki przeciwbiegunkowe weterynaryjne (probiotyki, leki wiążące masy kałowe np. Fortiflora, Bioprotect, Carobin Pet, Attapectin, Dia dog’n cat)
  • węgiel leczniczy (w przypadku niektórych zatruć)
  • nadmanganian potasu – środek hamujący drobne krwawienie np. w momencie zerwania paznokcia
  • środki do odkażania ran np. Octenisept
  • maść przyspieszająca gojenie np. Panaveyxal
  • gaziki, plastry, bandaż samoprzylepny – tzw. flex.
  • jednorazowe rękawiczki – jako środek ochronny przed zakażeniem, jako opaska uciskowa tamująca silne krwotoki, również mogą służyć jako awaryjny ochronny but (w czasie deszczu, śniegu) na opatrunek w przypadku skaleczeń, uszkodzeń pazura. W tym celu wpychamy „palce” do wewnątrz i zakładamy na psią łapę. Górę oklejamy wokół łapki plastrem.
  • strzykawka (w razie konieczności podania leków, pokarmu lub wody do pyszczka)
  • cążki do pazurów
  • małe nożyczki o ostrych końcach
  • pęseta do usuwania kleszczy
  • mała latarka – przyda się do zajrzenia do paszczy, sprawdzenia źrenic
  • termometr.
  • termofor – w przypadku wychodzenia
  • zimny okład – owinięty w ręcznik, aby nie dopuścić do odmrożenia – w przypadku, urazów, opuchlizn, ukąszeń
  • koc życia – folia NRC
  • karma ratunkowa (w zależności od gatunku zwierzęcia pod naszą opieką, Nutribird dla ptaków, karma ratunkowa np. Rodicare dla gryzoni i zajęczaków, łatwo strawna karma dla drapieżników w przypadku problemów żołądkowo-jelitowych itd.)
  • elektrolity do picia w razie odwodnienia
  • dodatek do żwirku wykrywający infekcję (Super Benek Fus Test Ph) lub krew w moczu (Blücare – Royal Canin) u kotów mających problem z syndromem urologicznym (ang. feline urologic syndrome FUS).
  • szampon przeciwbakteryjny/przeciwgrzybiczy (np. Vetexpert specialist), jeśli zwierzę pod naszą opieką jest alergikiem, w razie wystąpienia podrażnienia nałóż szampon, pozostaw na 10 minut i porządnie spłucz letnią wodą.
  • glukoza (np. w tabletce do rozpuszczenia) u zwierząt chorujących na cukrzycę w przypadku hipoglikemii
  • dla silnych alergików – lek sterydowy
  • Leki przeciwpadaczkowe (wlewy doodbytnicze, czopki) u zwierząt chorujących na padaczkę w celu opanowania ataku
  • płyny do wlewów podskórnych dla pacjentów nefrologicznych
  • wszelkie zalecone przez lekarza leki i suplementy.

Zakończenie

Mam nadzieję, że przedstawione przez mnie pomysły i rady okażą się dla Was pomocne w tym trudnym czasie. Choć z głębi serca nie życzę Wam, aby trzeba było ich użyć. Polecam Wam zapoznanie się też z naszymi innymi poradnikami. Troszczcie się od siebie i swoich bliskich (bez względu na płeć, gatunek, wiarę) i Trzymajcie się zdrowo!

Agnieszka Tokarczyk – zwierzęta zawsze były dla mnie ważne. Jestem aktywistką prozwierzęca działającą na rzecz zwierząt wykluczonych. Obecnie pracuję jako techniczka weterynarii, zajmuje się przede wszystkim opieką nad królikami i zwierzętami dzikimi. Szczególne miejsce w moim sercu zajmują gołębie miejskie. W ramach odpoczynku piekę wegańskie ciasta.

Poprzedni post

Następny post

Wesprzyj Owcę!

Wspierając nas sprawiasz, że historie zwierząt kończą się szczęśliwie.