Bezdomność zwierząt
Bezdomność nie jest wyborem zwierząt, a miasto nie jest ich naturalnym środowiskiem. Odpowiedzialność za umieszczenie zwierząt w mieście wbrew ich woli oraz doprowadzenie do stanu bezdomności obarcza sumienia nas, ludzi. Bezdomność zwierząt, podobnie jak w przypadku ludzi, oznacza samotność, odrzucenie, niepewność, brak pożywienia i opieki, zimno, strach, choroby, śmierć, niebezpieczeństwo.
Najczęstszymi przyczynami bezdomności zwierząt są:
- Nieodpowiedzialne adopcje – często przed świętami Bożego Narodzenia spotykamy się z szukaniem zwierząt na prezent dla dzieci, taty itp., podobnie dzieje się przy różnych uroczystościach – np. urodzinach. Niestety ludzie, którzy nie są gotowi na zwierzę w domu, nie mają przemyślanego współistnienia ze zwierzęciem, równie szybko jak adoptowali zwierzę, pozbywają się go. Zwierzę się znudzi, nie spełnia urojonych oczekiwań „opiekuna” i kończy na ulicy. Ilość wyrzucanych zwierząt zwiększa się przed wakacjami, kiedy zwierzę „stoi na drodze” wymarzonych wakacji swojego „opiekuna”.
- Inną przyczyną bezdomności zwierząt jest panująca moda na określoną rasę zwierząt; ludzie kupują zwierzę, nie zapoznawszy się wcześniej z potrzebami takiego zwierzęcia, którym być może nie są w stanie sprostać, cechami charakteru jego rasy. Potem takie zwierzę wyrzucają albo oddają do schroniska. W polskich schroniskach odbijają się jak w lustrze mody na konkretne rasy.
- Niekontrolowane rozmnażanie zwierząt – część osób posiadających zwierzęta nie sterylizuje ich, nie kastruje. Zwierzęta mnożą się, a małe, które się pojawią – są zabijane na różne sposoby (np. na polskiej wsi dominuje metoda topienia małych zwierząt) albo wyrzucane. Często też niewysterylizowane zwierzę ucieka opiekunowi i przebywając na wolności, rozmnaża się. Pokutuje przekonanie, że sterylizacja jest wbrew naturze, czasem nawet niektórzy weterynarze sugerują, że kotka czy suczka przynajmniej raz przed sterylizacją powinna mieć dzieci. Jest to z medycznego punktu widzenia całkowita bzdura, bazująca na uprzedzeniach i tradycyjnym myśleniu. Sterylizacja jest ograniczaniem bezdomności, przeciwdziałaniem reprodukowania jej na następne pokolenia zwierząt. Dodatkowo dzięki sterylizacji/kastracji zwierzęta unikają wielu chorób – jak choćby różne nowotwory, ropomacicze itp.
- Ucieczki zwierząt w wyniku niefrasobliwości opiekunów – zdarza się, że zwierzęta uciekają z domu opiekunów, ponieważ ktoś zachował się nieroztropnie, nie zauważył, że kot się prześlizgnął przez uchylone drzwi. Zwierzęta mogą uciec podczas spaceru, gdy np. nie prowadzimy psa na smyczy w Sylwestra, gdy strzelają petardy, lub w sytuacji, gdy zwierzę się czegoś przestraszy. Rzadko zdarzają się happy endy, kiedy zagubione zwierzę ponownie trafia do swojego opiekuna bądź opiekunki. Z reguły kończy na ulicy lub w schronisku, tęskniąc i czekając na opiekuna, który nie przychodzi.
- Hodowle zwierząt rasowych – zarówno hodowle certyfikowane, jak i pseudohodowle działające nielegalnie, rozmnażają zwierzęta. Zwierzęta pochodzące z nich często trafiają na ulicę.
Na bezdomne zwierzęta, najczęściej koty (gdyż psy na polskich ulicach są lepiej widoczne i szybciej zostają odłowione), czyha wiele niebezpieczeństw. Zagrażają im ludzie, którzy celowo chcą im zrobić krzywdę. Osoby, którym się nie podoba, że bezdomne koty zamieszkują np. piwnice czy okolice zabudowań ludzkich, często trują bezdomne koty.
Według statystyk Głównej Komendy Policji od 2003 roku liczba popełnianych na zwierzętach przestępstw wzrosła dwukrotnie. W 2003 roku zostało wszczętych 1 187 postępowań, w 2012 ta liczba była znacznie większa – 2 170, niestety zmalał przy tym wskaźnik wykrywalności – z 64% do 60%. Mowa tu tylko o sprawach, które znalazły finał na policji, którymi ktoś się zainteresował. Liczba przypadków dręczenia i mordowania zwierząt, które nigdy nie zostaną zgłoszone nigdzie, tak naprawdę jest nieznana i jest zdecydowanie większa. Połowa wszystkich odnotowanych przypadków miała miejsce na wsiach i w małych miejscowościach.
Zwierzęta – zarówno bezdomne, jak i ptaki czy zwierzęta dzikie – mogą zginąć pod rozpędzonymi samochodami. Ogólna liczba zwierząt, które giną na drogach, potrącone przez kierowców w miastach i na terenach niezabudowanych, to minimum kilkaset tysięcy rocznie. Ludzie w samochodach zatracają szerszą perspektywę, liczy się tylko ich samopoczucie, komfort, pośpiech, by gdzieś zdążyć za wszelką cenę, a z poziomu rozpędzonego samochodu nie widać, że ulicą przechodzi zwierzę czy ptak. Dla spieszącego się kierowcy jest to nic nieznaczący detal. Detal, który czuje, jest żywy, ma swoje życie, interesy, gdzieś może mieć kogoś, kto na niego czeka.
Zwierzęta mogą umierać na różnego typu choroby – zakaźne lub wirusowe, niszczą je pasożyty (pchły, tasiemce, glisty, wszoły). Przeciętna długość życia bezdomnego czy wolno żyjącego zwierzęcia to około 2–3 lata. Dla porównania np. kot żyjący w domu może dożyć nawet 20 lat.
Niedożywienie jest również jednym z powodów przedwczesnej śmierci zwierząt żyjących w mieście. Koty, jeśli nie są dokarmiane przez kogoś, mogą liczyć tylko na swój spryt i możliwość zdobycia pożywienia np. na śmietnikach. Stołują się na nich również dzikie zwierzęta i ptaki.
Brak schronienia jest kolejnym powodem wysokiej śmiertelności zwierząt bezdomnych. W ramach remontów i zmiany zagospodarowania posesji są zamykane i likwidowane miejsca, w których koty mogłyby się schronić. Kratuje się okienka, zamurowuje się je, często tylko po to, by koty nie znalazły tam schronienia. Likwiduje się komórki, szopy i wiaty, które dotychczas służyły za schronienie.
Sytuacja zwierząt bezdomnych, jeśli trafią do schroniska, nie jest wcale w większości przypadków lepsza. Według danych Głównego Inspektoratu Weterynarii, w około 140 zarejestrowanych polskich schroniskach żyje obecnie ponad 100 tys. zwierząt. Liczba ta stopniowo rośnie: w 2009 roku liczba psów przebywających w schroniskach wynosiła 96 122, kotów 19 587, a już w 2010 roku liczba psów zwiększyła się do 98 671, a kotów do 21 419. Zgodnie z wynikami kontroli schronisk przeprowadzonymi przez Najwyższą Izbę Kontroli w 2013 roku aż 86% skontrolowanych miejsc przetrzymywania bezdomnych zwierząt nie zapewniało im właściwych warunków. Co czwarte zwierzę w schronisku umierało. W schroniskach przewidziano 34,1 tys. miejsc dla psów i 4,3 tys. dla kotów, jednak liczba psów w nich przetrzymywanych jest przynajmniej trzykrotnie większa. Jeszcze gorzej jest w przypadku kotów – ich liczba w polskich schroniskach jest przekroczona aż pięciokrotnie. Dane Głównego Lekarza Weterynarii z 2011 roku wskazywały, iż liczba zwierząt poddanych eutanazji w schroniskach sięga 13,76%, zgonów pozaeutanazyjnych odnotowano 20,27%. Z kolei Biuro Ochrony Zwierząt podaje, że ponad 70% kotów zostaje poddanych eutanazji, umiera w wyniku stresu, depresji i chorób. W niektórych schroniskach życie traci 8 na 10 kotów.
Ile może być bezdomnych zwierząt w Polsce? Trudno jest nawet szacunkowo ocenić ich liczbę. Według niektórych szacunków może to być nawet ok. 3 mln bezdomnych psów i kotów.
Czytaj więcej w Książce o prawach zwierząt.